Módlmy się o nasze dzieci
Oto dzieci są darem Pana /Psalm 127, 3/
Kiedy rodzi się dziecko, wydarza się cud. Na świat przychodzi nowy człowiek, unikalny, niepowtarzalny, choć tak podobny do nas.
Dziękujmy Bogu za dzieci. Wnoszą w nasze życie tyle radości!
I są naszą przyszłością, naszą nadzieją.
Pamiętajmy o dzieciach które cierpią. Z powodu głodu, braku wody, lekarstw. Z powodu wojen, tułaczki, biedy. To tragiczne, że są dziś miliony dzieci niedożywionych, bezdomnych, pozbawionych opieki, żyjących na ulicach, w obozach. To wstrząsające, że dzieci wykorzystywane są jako tania siła robocza i jako „obiekty seksualne”. Dziecięca prostytucja, dziecięca pornografia, to ohydne nadużycie, przemoc, hańba.
Każda paczka przygotowana jako „prezent pod choinkę” może być znakiem naszego sprzeciwu wobec zła, naszej troski i miłości względem dziecka. Dziecka które żyje na wschodzie Ukrainy, gdzie wciąż toczy się hybrydowa wojna. Dziecka, które od kilku lat nie chodzi do szkoły, bo z domu wypędziła je wojna, a teraz tuła się po Europie wraz z matką, od obozu do obozu. Dziecka, które nie ma piórnika, zabawek, słodyczy, bo jego rodzice nie mogą znaleźć pracy w ubogich regionach Białorusi, Rumunii i rodzinie brakuje środków na podstawowe nawet dobra.
Zachęćmy nasze dzieci do zrobienia paczki – prezentu. Zachęćmy je do modlitwy o tamte dzieci, zagrożone ubóstwem, wojną, przemocą, biedą.
I módlmy się wraz z naszymi dziećmi. Módlmy się o wszystkie dzieci. One wszystkie są nasze.
Jezus powiedział: Kto przyjmuje jedno takie dziecię w imię moje, mnie przyjmuje /Mat. 18, 5/