Czy tylko w Jerozolimie?
Wesel się bardzo, córko syjońska! Wykrzykuj, córko jeruzalemska! Oto twój król przychodzi do ciebie, sprawiedliwy on i zwycięski, łagodny i jedzie na ośle, na oślęciu, źrebięciu oślicy /Księga Zachariasza 9,9/.
Słowa proroka Zachariasza przypominamy sobie co roku w Niedzielą Palmową.
Wjazd Jezusa do miasta na osiołku zwany jest „triumfalnym wjazdem Jezusa do Jerozolimy”, choć trzeba zadać pytanie, czy jest to właściwa nazwa, skoro Jezus po kilku dniach od tego wydarzenia został ukrzyżowany.
Warto zadać sobie też kilka innych pytań. Czy tylko w Jerozolimie zdarzyło się tak, że wołano „hosanna” a po kilku dniach „ukrzyżuj go”? Czy rozumiemy co się wtedy wydarzyło i wyciągamy właściwe wnioski? I czy zapowiadana radość w Jerozolimie stanie się naszym udziałem, gdy Jezus przybędzie tu ponownie, w czasach, które się przybliżają i mogą nadejść każdego dnia?
A miasto nie potrzebuje ani słońca ani księżyca, aby mu świeciły, oświetla je bowiem chwała Boża, a lampą jego jest Baranek. I chodzić będą narody w światłości jego /Objawienie św. Jana 21,23-24/