Z Chrystusem wczoraj, dzisiaj i na zawsze
On jest przed wszystkimi rzeczami i wszystko na nim jest ugruntowane, On także jest Głową Ciała, Kościoła /List do Kolosan 1,17-18/
Kościół jest żywym organizmem, którego głową jest Chrystus. Taki obraz Kościoła znajdujemy w listach apostoła Pawła do Efezjan, Kolosan i w innych tekstach Nowego Testamentu. Apostoł Jan przekazał nam słowa modlącego się Jezusa: Ojcze święty, zachowaj w imieniu twoim tych, których mi dałeś, aby byli jedno, jak my (Ewangelia Jana 17,11).
Jak się mają ta piękna wizja Kościoła i przejmująca modlitwa Jezusa do rzeczywistości, w której jesteśmy podzieleni na wiele chrześcijańskich denominacji? Czy możliwa jest jedność w różnorodności? Wydaje się, że odpowiedź i drogę wskazuje nam Jezus, modląc się na koniec: I objawiłem im imię twoje, i objawię, aby miłość, którą mnie umiłowałeś, w nich była, i Ja w nich (Ewangelia Jana 17,26).
Kluczowa dla jedności jest miłość. Złączeni z Chrystusem, dzięki wierze, czerpiąc z Jego miłości, możemy przekazywać miłość dalej, dzielić się nią z ludźmi różniącymi się od nas, a nawet nam wrogimi, i wtedy żyjemy, bo żyje w nas Chrystus, należymy do żywego organizmu, którego On jest głową. Kościół cechują wiara i miłość – bardzo praktyczna miłość. Jezus mówił o niej często, ale przede wszystkim ukazywał ją, objawiał swoim postępowaniem, swoimi czynami. I wzywał, byśmy go naśladowali. Przed cytowaną modlitwą umył uczniom nogi i powiedział: Jeśli Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem nogi wasze, i wy winniście sobie nawzajem umywać nogi (Ewangelia Jana 13,14). Kiedy nauczał o tym kto wejdzie do Bożego Królestwa, powiedział: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od założenia świata. Albowiem łaknąłem, a daliście mi jeść, pragnąłem, a daliście mi pić, byłem przychodniem, a przyjęliście mnie, byłem nagi, a przyodzialiście mnie, byłem chory, a odwiedzaliście mnie, byłem w więzieniu, a przychodziliście do mnie (…) powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście (Ewangelia Mateusza 25,34-40).
Miłość jest najważniejsza, manifestuje się w relacji z Bogiem i w relacjach z ludźmi. Dlatego największe przykazanie jest dwuczłonowe: Będziesz miłował Pana Boga swego (…) Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego (Ewangelia Mateusza 22,37-40).
Kościół jest jeden. To żywy organizm, do którego należą wierzący, złączeni z Chrystusem, przyjmujący Jego miłość i dzielący się nią z innymi.
W dniu, w którym myślimy o początku Reformacji i o potrzebie stałej odnowy Kościoła, warto przypomnieć myśl Marcina Lutra: Poprzez wiarę zostajesz uwolniony od wszystkiego przed Bogiem, ale poprzez miłość stajesz się sługą wobec każdego człowieka.