Nie bójcie się, wiem bowiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego; nie ma go tu, bo wstał z martwych, jak powiedział (Ewangelia Mateusza 28,5-6).
Po usłyszeniu poruszających słów anioła kobiety pobiegły, by opowiedzieć o pustym grobie apostołom. Drogę zastąpił im sam Zmartwychwstały i ponowił apel: Nie bójcie się! (Mt 28,10).
Wielka radość ze zmartwychwstania Pana mieszała się z lękiem, bo wydarzyło się coś bezprecedensowego i niepojętego. Nie tylko kobiety, ale i uczniowie Jezusa byli przestraszeni, pełni obaw, wątpliwości.
Dopiero Jan, gdy wszedł do pustego grobu i zobaczył leżące tam prześcieradła i – oddzielnie -chustę, którymi wcześniej owinięte były ciało i głowa zmarłego Jezusa – jak sam pisze – uwierzył (J 20,8).
Jan był umiłowanym uczniem Jezusa i miłość Jezusową odwzajemniał całym sercem.
Prawdę o Zmartwychwstaniu możemy przyjąć poprzez miłość. (Rz 8,11).
Gdy Zmartwychwstały ukazał się swoim uczniom nad jeziorem Genezaret i sprawił, że po całej nocy niepowodzeń ich sieci znów wypełniły się mnóstwem ryb, Jan pierwszy szepnął: Pan jest (J 21,7).
Zmartwychwstały jest z nami już na zawsze. Pragnie, by nasze życie było obfitujące, spełnione.
I zapewnia: Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata (Mt 28,20).