Pragnienie jedności
Aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we mnie, a Ja w tobie, aby i oni w nas jedno byli /J 17,21/.
Jezus pragnął, byśmy żyli w jedności, rozmawiał o tym z Ojcem. Czy nasze pragnienie jedności jest równie – lub choć podobnie – silne? Czy modlimy się o jedność, pojednanie, porozumienie? Czy coś robimy, żeby tę jedność wypracować?
Wydaje się, że na co dzień żyjemy obok siebie i o tych, którzy wierzą lub myślą nieco inaczej przypominamy sobie raz w roku, gdy rozpoczyna się Ekumeniczny Tydzień Powszechnej Modlitwy o Jedność Chrześcijan (18-25 stycznia).
Czasem nawet ten Tydzień dzieje się gdzieś obok i nie mobilizuje nas do modlitwy czy choćby zainteresowania się chrześcijanami innych denominacji, tradycji, żyjącymi blisko nas, lub w oddaleniu, w innych warunkach, na innych kontynentach.
A przecież powinniśmy myśleć nie tylko o pojednaniu i zjednoczeniu się chrześcijan, ale o jedności całej ludzkiej rodziny. Powinniśmy modlić się o pokój, o zaprzestanie wojen, rozbrojenie i solidarne dążenie do rozwiązania problemów takich jak głód, brak wody, brak dostępu do opieki medycznej, zanieczyszczenie środowiska.
Napięta sytuacja w naszym kraju i w innych rejonach Europy, kryzys demokracji na całym świecie, wzrost tendencji autorytarnych i nacjonalistycznych, terroryzm, wypowiedzi pełne nietolerancji, nienawiści, a także kryzys rodziny, moralności, brak autorytetów – to wszystko powinno nas pobudzać do modlitwy i do działań na rzecz pokoju, pojednania…
Rozmawiajmy o tym z naszym Ojcem, rozmawiajmy z otaczającymi nas ludźmi, starajmy się ich poznać, zrozumieć, akceptować, nawet jeśli bardzo się różnimy.
Dziękujmy za Chrystusa, który otwiera nam drogę do pokoju w tym najważniejszym wymiarze – pokoju z Bogiem Ojcem. Dziękujmy za miłość, którą Bóg nas ogarnia i do której nas uzdalnia, żebyśmy ją odwzajemniali i nieśli dalej, obejmowali nią bliźnich.
Przypominajmy i weźmy sobie do serca – naprawdę! – słowa Jezusa:
Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. /Mat 22,37-39/.