1.5

Dziękujmy Bogu za kobiety

 Przywodzę sobie na pamięć nieobłudną wiarę twoją, która była zadomowiona w babce twojej Loidzie i w matce twojej Eunice, a pewien jestem, że i w tobie żyje.

 /Drugi List do Tymoteusza 1,5/

Babka i matka odegrały ważną rolę w życiu Tymoteusza, zaszczepiły w nim wiarę w Chrystusa-Zbawiciela. Podobną rolę babki, matki, siostry, żony, córki odgrywają w życiu wielu z nas, mężczyzn. Stąd apel: Panowie, dziękujmy Bogu za kobiety, dzięki którym przyszliśmy na świat, które nas wychowywały, kształtowały, nauczały, które nas zachwycają, inspirują, wspierają, i sprawiają, że nasze życie jest kolorowe, szczęśliwe, spełnione.

W życiu Chrystusa kobiety były bardzo ważne. Dorothy Sayers zauważyła: „Kobiety były pierwsze przy żłóbku i ostatnie przy krzyżu. Nigdy wcześniej nie znały bowiem nikogo takiego, jak ten Człowiek. Prorok i nauczyciel, nigdy nie czynił im wyrzutów, nie schlebiał, nie przymuszał do niczego ani nie traktował protekcjonalnie. W Ewangeliach nie ma ani jednego czynu, kazania lub przypowieści, które byłyby ubarwione kobiecymi kaprysami. Z Jego słów nikt nie zdołałby w żaden sposób wywnioskować, że w kobiecej naturze jest cokolwiek zabawnego. Z łatwością jednak moglibyśmy wyciągnąć taki wniosek, obserwując Jemu współczesnych, a także proroków, którzy przyszli przed Nim i Kościół, który nastał po Nim” (D.L. Sayers, Are Women Human).

Kościół to także my, mężczyźni XXI wieku. Czas skończyć z robieniem draństw, krzywd, okrucieństw, nadużyć, głupstw, których względem kobiet popełniliśmy tak wiele. Czas pójść w ślady Chrystusa. Pan kobietom zepchniętym na margines ówczesnego społeczeństwa przywracał godność, przebaczał, otwierał dla nich nowe przestrzenie. Z Samarytanką żyjącą w konkubinacie – wcześniej pięciokrotnie zamężną – długo i serdecznie rozmawiał, doprowadzając ją do żywej wiary w jedynego Boga. Kobietę przyłapaną na cudzołóstwie uchronił przed ukamienowaniem i umożliwił jej rozpoczęcie nowego, moralnego życia. Mimo, że przyszło Mu wypełnić w krótkim czasie najważniejszą i najtrudniejszą misję w dziejach ludzkości, wiele czasu poświęcił kobietom, lekceważonym przez mężczyzn. Po prostu kochał je, a one odczuwały i  odwzajemniały Jego miłość.

Nie lekceważmy kobiet, szanujmy je i ceńmy, kochajmy, bądźmy względem nich uprzejmi, życzliwi, podobnie jak Jezus.

Dzisiaj kobiety stanowią w Kościele większość. Wierniej uczestniczą w nabożeństwach, organizują liczne spotkania formacyjne, modlitewne, angażują się w wiele posług, prac, odwiedzają starszych, niosą pomoc chorym, wychowują następne pokolenia.

Zauważmy, że kobiety były pierwsze także przy Jego pustym grobie. Być może pierwsze rozpoznają Chrystusa, gdy powróci, w mocy i chwale.

Mężowie, miłujcie żony swoje, jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie.  /List do Efezjan 5,25/

 

Marek Cieślar

 

 

 

 

 

 

Nasi partnerzy