Refleksja w Pamiątkę Świętych Pańskich
Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy posiedli mądre serce /Ps 90,12/
Mamy w rodzinie zwyczaj dedykowania solenizantom psalmu zgodnego z liczbą przeżytych lat. Moja mama za kilka miesięcy otrzyma w prezencie psalm 90. Wcześniej psalm ten czytały jej matka i babka, obie żyły po dziewięćdziesiąt kilka lat.
A jednak prawdziwe są słowa psalmisty:
Wartko porywasz ich, są jak sen poranny, jak trawa, która znika /Ps 90,5/.
Gdy patrzę na groby babki i prababki, myślę o ich życiu, o ich głębokiej wierze. Dziękuję za nie Bogu, za ich modlitwy, ważne rozmowy, za ich serdeczność, miłość. Tylko Bóg wie, gdzie przebywają teraz. Czy je kiedyś spotkam? Może w nowej rzeczywistości, pełnej dni-lat-eonów, razem zaśpiewamy:
Nasyć nas o świcie łaską swoją, abyśmy się weselili i radowali przez wszystkie dni nasze /Ps 90,14/.
Ile tych dni będzie? Jak mierzyć wieczność?
Albowiem tysiąc lat w oczach twoich jest jak dzień wczorajszy, który przeminął /Ps 90,4/.
Co to znaczy, że sam Bóg będzie tam świątynią, chwała Boża światłością, a lampą Baranek? /Obj 21,22-23/.
Wspominając zmarłych, myślmy głównie o dobru, które dzięki nim stało się naszym udziałem, ale też o dobru, które wspólnie – dzięki Bożej łasce – przeżywać będziemy w wieczności.
Niech spocznie na nas łaska Pana, Boga naszego /Ps 90,17/