1.5

24 lipca, godzina 8:00 – z Cieszyna i Wisły wyruszyły autobusy wiozące młodzież na obóz do Bocheńca w Górach Świętokrzyskuch. W tym roku Fajny! obóz organizowany przez CME połączył się z obozami parafialnymi z Cieszyna i Goleszowa. Wyszliśmy z założenia, że im więcej młodych osób razem tym fajniej. Gdy dojechaliśmy na miejsce zakwaterowaliśmy się w domkach.  A po obiedzie podzieliliśmy się na  małe grupy w których spotykaliśmy się codziennie by porozmawiać. Każda z grup (Cieszyn, Goleszów i Fajny! obóz) miała inną tematykę. Pozostałe punkty programu mieliśmy wspólne.

Bardzo trudno opisać wszystko co się działo na obozie.

Mieliśmy gości – odwiedzili nas ratownicy ze Stowarzyszenia Joannici Dzieło Pomocy, którzy nauczyli podstaw pierwszej pomocy i przygotowali nocną grę, w czasie której sprawdziliśmy czy naprawdę potrafimy udzielić pierwszej pomocy – musieliśmy przenieść poszkodowanego, uratować topiącego się czy mężczyznę ze złamaną nogą…. nie wszystkich uratowaliśmy, ale na szczęście była to tylko symulacja.

Kolejnym gościem był najszybszy ksiądz w Polsce czyli ks. Robert Augustyn i jego rajdówka. Mogliśmy ją obejrzeć, usiąść za kierownicą, niektórzy z nas mogli się nawet przejechać. Ks. Robert opowiedział nam o swojej pasji i  projekcie „Najważniejsze skrzyżowanie”.

Oczywiście zwiedzaliśmy okolicę. Okazało się, że większość z nas nigdy wcześniej nie była w Górach Świętokrzyskich. Wybraliśmy się do Zamku Królewskiego w Chęcinach a stamtąd czerwonym szlakiem do Jaskini Raj. Byliśmy na całodniowym spływie kajakowym rzeką Nidą,  po drodze zwiedziliśmy Zamek w Sobkowie. W ciepłe dni, korzystaliśmy z atrakcji Aquatica Park, byliśmy na parku linowym, a ci z nas którzy boją się wysokości mogli doświadczyć emocji w wirtualnej rzeczywistości za sprawą symulatorów VR.

Hitem obozu była gra w flagi! (szczególnie wersja nocna). Lasów mieliśmy pod dostatkiem, wielu uczestników godzinami skradała się, by ukraść flagę. Graliśmy też w „Szwedzkie Szachy” czy bejzbol.  A gdy się zmęczyliśmy – uczyliśmy się grać na gitarze lub śpiewać. Tworzyliśmy też ozdoby z szyszek, lampiony i zakładki do książek. Był czas na rozmowy czy wspólne gry planszowe. Każdego wieczoru spotykaliśmy się, by razem śpiewać i słuchać naszych duszpasterzy – ks. Łukasza Stachelka i ks. Marcina Podżorskiego (diecezjalnego duszpasterza młodzieży).
Nie wiadomo jak to się stało ale 2 sierpnia nastał bardzo szybko. Znów wsiedliśmy do autobusów i ruszyliśmy na południe.

Dziękuję wszystkim uczestnikom za wybranie naszego obozu. Jesteście świetną ekipą!
Udowodniliście, że różnorodność to zaleta i że razem możemy więcej.

Nad bezpieczeństwem uczestników czuwała niezwykła kadra. Dzięki jej  talentom, kreatywności i energii nikt na obozie się nie nudził. Bez Was nie udało byś się zrobić tak zróżnicowanego obozu. Dziękuję!

Dziękuję ks. Łukaszowi Stachelkowi i ks. Marcinowi Podżorskiemu za Wspólny obóz.

Do zobaczenia za rok!

Kierownik obozu, Katarzyna Wesner-Macura.


Nasi partnerzy